Czas na reaktywacje działu “z wózkiem po Warszawie”. Tym razem padło na Park Szczęśliwicki.
Poniższe zdjęcia to efekt weekendowego pstrykania. Zrobiliśmy około 200 zdjęć z czego wybraliśmy ok 20.
Jakiś czas temu podczas dość smutnej uroczystości jaką jest stypa, wpadły mi w ręce zdjęcia rodzinne których wcześniej nigdy nie widziałem. Wielkim zaskoczeniem był dla mnie fakt, że zdjęcia na których jest mój ojciec, moja mama, zdjęcia z ich okresu młodości i okresu w którym pojawiłem się JA, są w posiadaniu ciotki która w zasadzie mieć ich nie powinna. No ale tak to już bywa z tymi ciotkami i ogólnie rodzinami, jak mówi przysłowie – tylko na zdjęciach dobrze wychodzą.
Udało mi się mimo wszystko odzyskać bardzo cenne fotografie, cenne szczególnie dla mnie. Przy tej okazji postanowiłem pobawić się w restaurowanie czy też – renowację starych fotografii. Gdyby ktoś chciał poznać metodę (dodam że jest banalna), chętnie opiszę jakiś mały tutorial.
Dziś publikuję zdjęcia z wakacji w Maroku. Wg mnie istny raj dla fotografów. Kraj miliona kolorów, niesamowitych kontrastów, zmiennej pogody, przedziwnych ludzi.
Miały być Bieszczady, w ostatniej chwili zmiana planów i za namową Sławka lądujemy w Jarosławcu znanym nam doskonale z poprzednich wypadów (jeszcze w dwójkę)
Wybór dobry, biorąc pod uwagę “mobilność” naszego nowego pojazdu i kierowcy a zarazem członka rodziny. Dużo spacerków, dużo zdrowego powietrza, cisza, spokój po sezonie letnim, idealne miejsce na wypoczynek biorąc pod uwagę 3 miesięcznego smerfa.
My tu gadu gadu, a Jaś skończył 3 miesiące, mała sesja była niezbędna.