Muszę przyznać iż bardzo miło mi się ogląda i słucha tej czarnoskórej wokalistki. Od jakiegoś czasu obserwuję rozwój jej kariery i jestem zaskoczony tempem tego rozwoju. Wszystko wygląda jak bardzo skrzętnie przygotowana kampania marketingowa, każdy nowy singiel czy album idealnie składa się w całość. Wydawać by się mogło że nie ma tu przypadkowości, że sztab ludzi już dawno wybrał i stworzył kolejne przeboje i tylko kwestia czasu kiedy je zobaczymy i usłyszymy.
Osobiście nie jestem jakoś specjalnie zwolennikiem rodzaju muzyki który uprawia Beyonce, dostrzegam jednak cholernie dużo charyzmy, wigoru i profesjonalizmu w każdym elemencie tej całej układanki. Do tego jak dla mnie jeden z lepszych wokali wśród motłochu artystów, jedne z lepszych teledysków i sukces gwarantowany. Złośliwi powiedzą że wszystko fajnie, pięknie, ale frytek do Pani Beyonce za dużo wcina, a dla mnie to naprawdę zdrowa i kobieca kobieta.
Nie przepadam za tego typu twórczością, ale ten człowiek to chodząca orkiestra. Krew mnie zalewa kiedy widzę taki talent na ulicy: